Szczupaki z Mazur, czyli jak złowić dużego szczupaka bez wyjazdu za granicę.
W opinii wielu osób piękne mazurskie jeziora to bezrybne wody, w których nie pływa nic więcej niż ledwo wymiarowe szczupaki czy, co najwyżej średnie okonie. Przyznam, że mimo tego iż wychowałem się nad jeziorami to przez długi czas należałem również do tego grona i jeśli jeździłem na Mazury czy Suwalszczyznę to głównie z sentymentu by odwiedzić „swoje” jeziora, nad którymi stawiałem pierwsze wędkarskie kroki. Jednocześnie też w mojej głowie cały czas krążyła myśl, że te duże wody nie mogą być przecież doszczętnie wygrabione, że realnie nie jest to fizycznie możliwe by jezioro o powierzchni ponad tysiąca hektarów było pustynią, a przecież takich wód znajdziemy na północnym-wschodzie polski niemało.
Moje nowe PB - 96cm i ponad 6,5kg wagi! |
Przełomem w moim myśleniu o Mazurach i szansach na dużego szczupaka było zwrócenie uwagi na te największe zbiorniki nazywane Wielkimi Jeziorami. Śniardwy, Niegocin, Mamry to przecież tysiące hektarów wody, w której muszą się kryć prawdziwe potwory, szczupaki, po które utarło się, trzeba jeździć za granicę. Jednak pytaniem zasadniczym było jak ugryźć taki ogrom wody? Jak dobrać się do tych pięknych ryb, które czasami możemy oglądać w ramach zgłoszeń do różnego rodzaju rekordów w miesięcznikach wędkarskich.
Jedna z pierwszych ryb wyprawy - grube 70+. |
Pierwszym krokiem do tego by zrozumieć duże mazurskie jeziora był dla mnie ubiegłoroczny jesienny wypad z przewodnikiem. Zdecydowałem, że do wyboru są dwie opcje albo długie kombinowanie samodzielne, albo wypad z miejscowym wędkarzem, który po prostu zna te wody jak własną kieszeń. Uważam, że w tym wypadku wędkowanie z lokalnym przewodnikiem to w gruncie rzeczy wypad szkoleniowy podczas, którego możemy się wiele nauczyć o technikach łowienia w dużej wodzie oraz co ważne zwyczajach ryb. Uwierzcie mi na słowo, że taka wyprawa nie ma nic wspólnego z opiniami niektórych internetowych znawców, że przewodnik łowi ryby za Was. Jeśli ktoś pisze takie bzdury to najwyraźniej nigdy nie wędkował z dobrym przewodnikiem.
Wielkie Jeziora to prawdziwy bezkres wody. |
Wypad październikowy dał nam w dwa dni około dziesięciu szczupaków w granicach 60-70cm, co jak na moją codzienną, mazowiecką rzeczywistość wędkarską jest wynikiem znakomitym, ale też pokazał mi, że potencjał dużych jezior jest o wiele, wiele większy. Jednak największą wartością było to, że dowiedziałem się naprawdę dużo o tym jak i gdzie szukać oraz jak myśleć o łowieniu dużych ryb i moim zdaniem to wiedza bezcenna, która zmienia optykę myślenia o dużych szczupakach.
Pierwsza 80-tka lipcowego wyjazdu! |
Duże
szczupaki w większych jeziorach zamieszkują głównie toń, czyli miejsca gdzie
naturalnie przebywa bardzo kaloryczny
pokarm – sielawa. Inne miejsca takie jak górki, blaty czy łąki odwiedzają tylko
czasami i trafienie na ten dogodny moment wymaga doskonałej znajomości wody i
masy czasu spędzonego na łodzi. Natomiast toń to realne miejsce bytowania
dużych ryb. W zależności od jeziora, pory roku i warunków pogodowych mogą to
być mety o głębokości 10 albo 30 metrów. Jedyną regułą a właściwie faktem jakim
powinniśmy się kierować by znaleźć duże toniowe ryby jest odszukanie miejsc
gdzie grupują się ławice sielawy. Jest to ryba dość mocno przetrzebiona przez
rybackie sieci, więc nasze szanse na udane polowanie będą rosły dość
proporcjonalnie do wielkości jeziora nad które się udajemy, idealnym
rozwiązaniem byłby wybór łowiska gdzie rybacy nie mają wstępu ale takich
zbiorników cały czas mamy bardzo mało. Oczywiście niezbędna jest doskonała
znajomość danej wody. Jeśli jedziemy gdzieś pierwszy raz lub pierwszy raz będziemy
zapuszczać się w toniowe rewiry to nieocenioną pomocą będzie lokalny
przewodnik. Niezbędnym wyposażeniem będzie również echosonda bez której możemy
zapomnieć o efektywnym łowieniu i bezpieczna łódź, która nie boi się fali, na
dużych jeziorach warunki potrafią się zmieniać bardzo dynamicznie.
Na pogodę musimy uważać cały czas. |
Toniowe ryby są pięknie ubarwione (również 80+). |
Uzupełnieniem naszego wyposażenia musi być stosunkowo mocny i sprawdzony sprzęt, który pozwoli nam zarówno obsłużyć szerokie spektrum przynęt jak i pewnie holować dużą rybę. W tym roku używałem kija Sportex Phenomen 2,40m/60gr z kołowrotkiem wielkości 4000 i sprawdzoną plecionką 0,21, który przeszedł prawdziwy chrzest bojowy i sprawdził się znakomicie przy holu grubej, ostro walczącej 96-tki.
Sportex Phenomen 240/60 - sprawdzony sprzęt na duże ryby. |
Jeśli
chodzi o samo łowienie to po raz kolejny wrócę do tematu wyprawy z
przewodnikiem. W tym roku po raz drugi wróciłem na Wielkie Jeziora i tym razem
również wybrałem się na ryby z Łukaszem, który zna te wody doskonale (Łukasza znajdziecie na Instragamie i Facebooku), po raz kolejny dowiadując się wielu cennych rzeczy
dotyczących toniowych ryb, które już niedługo wykorzystam na „swoich”
jeziorach. Podczas dwóch dni spędzonych na Wielkich Jeziorach w podbieraku
zameldowało się kilkanaście pięknych toniowych szczupaków w tym dwie wspaniałe
ryby: bardzo grube 96cm i przepięknie ubarwiony 95cm. Kwestią kluczową jeśli
chodzi o łowienie tych ryb jest moim zdaniem precyzja i wyciąganie wniosków.
Mamy do dyspozycji szeroki zakres metod i przynęt, które możemy wykorzystać,
ale bardzo ważne jest by po pierwsze - namierzyć ławice sielawy, a pod drugie -
wyciągać trafne wnioski z tego co widzimy na ekranie echosondy. Na przykład
jeśli widzimy, że ławica stoi w toni na 12m a pod nią obserwujemy zapisy dużych
ryb to nie obławiamy takiego miejsca woblerem schodzącym na 5m. Przez dwa
lipcowe dni najlepiej sprawdzały się nam duże gumy w rozmiarze 18-25cm, ale na
swoich wodach równie dobrze możecie połowić na woblery, kwestią otwartą
pozostaje co w danym dniu będzie bardziej odpowiadało szczupakom. Tak samo otwartą
kwestią jest czy wybierzecie trolling, łowienie z rzutu czy vertical. Ważne
jest by cały czas kombinować i nie zamykać się w schematycznym myśleniu.
Bajecznie ubarwiona 95-tka! |
Czy na Mazurach nie ma ryb? Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta. Ryb na pewno jest zdecydowanie mniej niż kiedyś, ale również dziś można ładnie połowić i znaleźć sposób na to by dotrzeć do szczupaków w miejscach, które są naturalnymi stołówkami naprawdę dużych egzemplarzy. Szczególnie lato jest dobrym okresem by zmierzyć się z konkretną, grubą rybą.
Jedna z ostatnich ryb wyjazdu - piękna 70+! |
Chcemy łowić piękne ryby? Zwracajmy im wolność! |
Jeśli jesteście zainteresowani wypadem z przewodnikiem to polecam kontakt z Łukaszem (piszcie maila na polamanie.kija@gmail.com przekażę numer telefonu lub bezpośrednio na Facebook - Łukasz Szwinto lub Instagram - @fanatyk_fishing
Połamania!
Wiesław Czajkowski
Trzeba mieć ogromne szczęście
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy artykuł. Jestem pod wielkim wrażeniem.
OdpowiedzUsuńTen wpis dał mi wiele do myślenia.
OdpowiedzUsuń