„Fanatyk”, czyli wędkarstwo w nie do końca krzywym zwierciadle.


Pierwsze informacje o tym, że pojawił się pomysł ekranizacji sławnej internetowej pasty o wędkarzu wydawał mi się na początku dość karkołomny. Bo też i opowiastka zaczynająca się od słów „Mój stary to fanatyk wędkarstwa. Pół mieszkania zajebane wędkami najgorsze.” to rzecz w sumie dość fantastyczna, ale i bardzo „internetowa”. No cóż film stał się faktem, więc wypadałoby się podzielić opinią w końcu filmów o wędkarzach nie ma zbyt wiele. Zanim obejrzycie film warto jest zwrócić uwagę na genialny plakat autorstwa Joanny Dudoń.



„Fantyk” (w którego brawurowo wcielił się Piotr Cyrwus) to film wart uwagi. Zdecydowanie. Opowieść o fanatycznym wędkarzu jest pewnego rodzaju wizją internetowej pasty, lokującą się gdzieś po środku między wierną ekranizacją a autorską adaptacją, która od zasadniczego tematu nie odbiega dość daleko.


Zacznijmy od początku. Naszym przewodnikiem po świecie fanatyka wędkarstwa będzie narrator, czyli twórca pasty, a w filmie syn wędkarza. Wędkarskim fanatykiem został wspomniany już wyżej , naprawdę świetny Piotr Cyrwus, który rolę szalonego łowcy szczupaków zagrał po prostu rewelacyjnie potwierdzając tylko opinię, że postrzeganie tego aktora przez pryzmat dawnej roli w telenoweli to zasadniczy błąd.



„Fantyk” to w gruncie rzeczy opowieść o zwariowanym wędkarzu, który zasadniczo w swej pasji traci kontakt z rzeczywistością. Niesie to za sobą masę zabawnych a czasem wręcz idiotycznych zdarzeń, które totalnie wymykają się spod kontroli, aż do dość dramatycznego końca. Ta wędkarsko-zabawna strona filmu to jeden aspekt obrazu, który moim zdaniem spodoba się większości wędkarzy.



To, co może budzić kontrowersje to druga strona medalu, czyli karykatura całego środowiska. Twórcy filmu odrobili lekcje, zakładam, że zbierając materiały do produkcji odwiedzili kilka wędkarskich przystani i zrobili sporo dokumentacji fotograficznej dokumentując tym samym realny obraz polskiego wędkarza. Celowo użyłem wyżej słowa „karykatura”, ale tak naprawdę obraz wąsatych panów na emeryturze, w wytartych kamizelkach moro obficie raczących się wodą ognistą to obraz tego jak postronni widzą wędkarstwo wcale nie tak odległy od rzeczywistości. Ta strona „Fanatyka” może budzić sprzeciw części środowiska, ale moim zdaniem jest to obraz owszem prześmiewczy, ale bardzo trafny. Dodatkowo film ukazuje również pewnego rodzaju psychologiczny apsekt pasji, która może przerodzić się w obsesję.




„Fanatyk” to film bardzo udany, który ze względu czas trwania ogląda się jednym tchem. A to, że może budzić emocje, również te skrajne to moim zdaniem wychodzi mu na dobre i sprawia, że obraz może trafić do większego grona niż dość hermetyczne i w sumie ograniczone grono wędkarzy...

Zdjęcia: showmax.com


Komentarze

Copyright © Połamanie Kija