Jak wygrać zawody spławikowe? Poradnik dla początkujących zawodników - część 1.



Jeśli ktoś z Was zastanawia się nad startem w zawodach spławikowych z pewnością na początku będzie potrzebował wielu wskazówek by odnaleźć się w nowym wędkarskim świecie. Uniwersalna receptura na sukces w wędkarstwie nie istnieje jednak można spróbować opisać kilka najważniejszych elementów, które warto solidnie przepracować by zwiększyć szanse na zawodniczy sukces.


Przygotowanie stanowiska. Najważniejszą cechą dobrego stanowiska jest porządek, ład i dostępność wszystkich najpotrzebniejszych rzeczy. Stanowisko powinniśmy przygotować tak aby w trakcie zawodów nie tracić cennego czasu na szukanie i wstawanie z siedziska. Przede wszystkim ułożenie akcesoriów zależy od strony, po której stronie operujemy tyczką. Bardzo przydatne są wszelkiego rodzaju półki i przystawki jednak i z ich ilością nie wolno przesadzić. Jeśli posiadają parawan tym lepiej gdyż zabezpieczą nasze robaki przed deszczem.

Porządek na zawodach spławikowych to podstawa.
Chaos to wróg uczestnika zawodów.

 Na podstawowej platformie wstawiam także miskę z zanętą, którą planuję donęcać łowisko. Druga półka to rzeczy, po które sięgam rzadziej więc przypony, zapasowe 2/3 zestawy, miska z drugim rodzajem zanęty i cokolwiek nam jest potrzebne podczas zawodów. Do jednej z tylnych nóg na fajce montuję grzebień pod topy. Dobrze jeśli  ten element ma wyprofilowane gniazda aby zabezpieczać przed wyrzuceniem topów przez mocny wiatr. Drugi grzebień należy rozstawić w odległości takiej aby nasze spławiki na nim się nie znalazły, pozornie delikatne uderzenia mogą powodować uszkodzenia lakieru. Jeśli to możliwe warto także ustawić szczytówki pod lekkim kątem w dół aby smar czy woda z brudem nie skapywała nam do zanęt na półkach. Często kluczowe w wygodnym i bezpiecznym łowieniu jest ustawienie rolek. To one najczęściej winne są złamaniom elementów gdyż ich nieprawidłowe ustawienie i  brak zabezpieczenia naraża elementy na ewentualny upadek i przeciążenia. Ja ustawiam rolki nieco za łączeniem drugiego elementu od końca. Jeśli planujemy dużo nęcić kubkiem warto przygotować drugie rolki pozwalające operować tyczką bez odpinania topu jednak jest to tylko ułatwiający, niekonieczny dodatek.



Przygotowanie do zawodów. Zestawy i przypony to część asortymentu, która najczęściej podlega wymianie więc warto mieć ich odpowiedni zapas. Nie ma jednak sensu zabierać ze sobą dziesiątek kaset jeśli łowisko jest nam znane i przewidywalne. W większości bowiem zbiorników i kanałów wystarczą nam dwa maksymalnie trzy kształty spławika w gramaturach od 0.3 do 3g. Skrajne sytuacje zmuszają do użycia zestawów przekraczających ten zakres. Na płocie w wodzie do 2,5m najczęściej używam tzw ołówków. W wodzie z uciągiem i głębszych zbiornikach sięgam po gruszki, bombki i wydłużone oliwki natomiast w szybszych rzekach standardowo „lizaki”. Jest to jednak teoria, której nie trzeba trzymać się kurczowo a  każdy ma swój ulubiony model, którego używa w większości łowisk. Warto w kasecie mieć kilka spławików z grubszą antenką. Są one nieocenione podczas wiatru lub bardzo słabej widoczności spowodowanej nieprzyjemnym cieniem rzucanym na wodę przez otaczające drzewa i krzaki.



Przygotowanie przed zawodami. Przygotowując się do zawodów kluczowe znaczenie ma wywiad i jego potwierdzenie w treningu. Wszystkie elementy naszej układanki powinny ze sobą współgrać i nie ma szans powodzenia zestaw ultradelikatny gdy wiemy, że w łowisku licznie pojawiają się duże ryby. Tu znacząco pomoże nam organizacja sprzętu w domu i dokładne opisanie każdej drabinki. Ominiemy w ten sposób rozczarować czy zmarnowanego czasu na rozkładanie zestawów, które okażą się złej długości. Uniwersalną grubością żyłki głównej na wody stojące i kanały jest 0,010-0,012. Pozwala ona na zastosowanie przyponów o grubości zbliżonej do głównej co daje szanse skutecznego holu naprawdę dużych i silnych ryb. Należy spasować cały zestaw aby możliwie jak najbardziej się uzupełniał i ze sobą komponował. Warto więc mieć 20/30 zestawów, które pozwolą dostosować się nam do każdych warunków. Do tego niezmiernie ważne są przypony i ich przechowywanie. Z jednej strony ciągle modne są pudełka na przypony jednak ja widzę w nich pewną wadę, która na zawodach często mi przeszkadzała. Jest nią ich rozmiar. Operowanie na koszu pudłem wielkości 50/50 jakie posiadam było trudne a gdy liczy się każda sekunda może się to okazać dużą stratą.  Portfele na przypony są niestety nie trwałe i mało pojemne co często jest problemem jeśli trzeba przygotować kilka rodzajów haków. Z tego względu kiedyś stworzyłem tzw klepki. Jest to nic innego jak prostokąt ze sklejki o długości 22cm idealnie pasujący do szuflad w koszu mojego Taty. Mieści się na nim około 10 słupków wykonanych z nitów lub gwoździków. Tym sposobem pod ręką mam dwie klepki z około dwustoma przyponami o długościach 10, 15 i 20cm, na których mam ulubione modele haków. Jest to dla mnie idealny sposób przechowywania przyponów jednocześnie gwarantujący długowieczność i wygodę korzystania.



Przed zawodami bardzo ważne jest także opisanie topów. Wiadomo, że mamy w nich różne grubości gum a więc ich teoretyczne przeznaczenie może być inne a założenie nieodpowiedniego zestawu może być tragiczne w skutkach. W tym celu na każdej tubie warto nakleić oznaczenie z grubością i długością amortyzatora a do tego sam top odpowiednio oznaczyć aby zawsze trafiał do swojej tuby. Przyznam się szczerze, że ja taki porządek mam dwa razy w roku. Przed sezonem i przed dużą imprezą jak np. Mistrzostwa Polski. Nie potrafię utrzymać takiego ładu przez co w trakcie zawodów niejednokrotnie muszę się trzy razy zastanowić zanim zmontuję zestaw do łowienia. Jeśli chodzi o wiadra i miski to uważam, że nigdy nie szkodzi mieć więcej. Potrafię na zawodach mieć 8 wiader aby móc w każdym zrobić odpowiednią proporcję mieszanki ziemi, zanęty i kleju. Należy zawsze pamiętać, że sprzęt nam może pomóc ale nieodpowiednio użyty lub w nieuporządkowany sposób przetrzymywany na stanowisku potrafi bardzo utrudnić przygotowanie do tury.



Mimo, że piszę tutaj o tyczce to analogicznie należy postępować z batami czy odległościówkami. Bardzo często najlepszych zawodników wyróżnia wyjątkowe uporządkowanie stanowiska i przygotowany wcześniej plan działania w trakcie mimo wszystko ograniczonego czasu. Doświadczenie pozwala wypracować własny schemat postępowania i ustawienia sprzętu.


W kolejnej części opiszę dla Was moją strategię na trening oraz same zawody.

Łukasz Dąbrosiak - VaderFishing

Komentarze

Copyright © Połamanie Kija