Spinning z pomostu – czyli stacjonarne okonie i szczupaki.
Wielu wędkarzy nie wyobraża sobie innego łowienia jak tylko
i wyłącznie spinningowanie z łodzi. Inne formy polowania na drapieżniki
zwyczajnie dla nich nie istnieją. Liczy się tylko jednostka pływająca,
najlepiej naszpikowana elektroniką niczym prom kosmiczny. Moim zdaniem da się
skutecznie połowić nawet, jeśli nie mamy łodzi, o czym pisałem w tekście o
łowieniu szczupaków z brzegu (czytaj tutaj -->),
ale tym razem przedstawiam Wam zupełnie inną formę polowania na drapieżniki,
czyli spinning z pomostów.
Spinning z pomostu? To się opłaca! |
Pomosty to element infrastruktury obecnej na brzegach
jezior, która praktycznie zawsze oblegana jest przed wędkarzy. O tej porze roku
praktycznie każdego ranka na dobrych pomostach rezydują wędkarze spławikowi i
grunciarze. Łowią i nęcą. Sypią do wody kilogramy mieszanek wabiących białoryb.
Jeśli w tej chwili w Waszych głowach zapala się lampka i zaczynacie kombinować
to powiem tylko, że jest to dobry kierunek. Otóż niedawno poświęciłem trochę
czasu na łowienie na pomostach gdzie, co rano łowią grunciarze i okazuje się,
że są to niezłe łowiska drapieżników. W takich miejscach nie mamy za wielkich
możliwości czasowych w kwestii wyboru czasu łowienia, więc zostaje nam tylko
środek dnia. I wiecie, co? Na moich pomostach takie podejście okazało się
strzałem w dziesiątkę.
Pomost... dobra miejscówka na drapieżniki? |
Decydując się na poszukiwanie drapieżników z pomostu
skupiłem się na tych, które spełniają trzy warunki: po pierwsze kilka dni w
tygodniu rezydują na nich wędkarze gruntowi, po drugie pomost kończy się
minimum na linii trzcin, po trzecie w zasięgu rzutu mamy spadek dna lub dołek o
głębokości kilku metrów. Jeśli mamy takie pomost pod ręką warto jest wybrać się
ze spinningiem na deski.
Pomost z głębokim spadem. Tu ryby są "zawsze". |
Pomosty to wdzięczne miejscówki, dające całkiem sporo
wygody, więc zabieram na nie dwie wędki, zestaw na okonia i szczupaka oraz
sporo przynęt gdyż moim zdaniem sekretem skuteczności punktowego łowienia jest
bardzo skrupulatne obławianie miejscówki.
"Pomostowy" zestaw na okonie. |
i na szczupaki. |
Zanim wpakuję się na pomost, majdan zostawiam na brzegu i
kijem okoniowym obławiam brzegi pomostu starając się zdjąć dyżurnego garbusa,
który prawie na pewno czatuje w cieniu pomostu. Jeśli nic biorę kij szczupakowy
i powtarzam próbę tym razem z nastawieniem na zębatego zbója, który jak mniemam
wypłoszył rezydujące w cieniu okonie. Przynęty, jakie stosuję to głównie lekkie
wahadła i wirówki.
Wymiarowy stykacz spod pomostu. |
i ładny garbus, który krył się w cieniu desek. |
Po obłowieniu pomostu wchodzę na szczyt siadam wygodnie i
zaczynam bardzo skrupulatne obławianie miejscówki. Na początek rzucam wirówkami
równolegle do linii trzcin. Tu przydają się lekkie obrotówki z dużym chwostem,
które latem należą do jednych z najskuteczniejszych przynęt. Przynęty prowadzę
blisko powierzchni, ale dość wolno, dzięki czemu bardzo często łowię w ten sposób
szczupaka. Z reguły wykonuję po obu stronach pomostu po kilkanaście rzutów.
Jeśli nie ma brań lub po złowieniu ryby, po mniej więcej pół godzinie zaczynam
obławiać otwartą wodę. Technika jest prosta maksymalnie daleki rzut, opad do
dna i prowadzenie długimi „szczupakowymi” skokami. Jeśli nie ma brań przy dnie
prowadzę przynęty w pół wody nawet, jeśli łowisko jest głębokie bywa, że taka
forma prowokowania drapieżników jest skuteczna. Co do przynęt to stosują bardzo
szeroki wachlarz wabików od wahadeł po gumy. Po zmianie kilku przynęt lub
złowieniu szczupaka zmieniam kij na okoniowi i próbuję łowić garbusy. To, co ważne
to skrupulatność i szukanie skutecznej przynęty i techniki prowadzenie, bowiem
co do tego, że przy pomostach kręcą się szczupaki i okonie nie mam żadnej
wątpliwości.
60-tak, który nadal zjada płotki zwabione zanętą w okolice pomostu. |
Gdy trafimy na dzień takich okoni z pomostu nałowimy się "po uszy". |
Na pomoście spędzam zazwyczaj kilka godzin i testuję,
rzucam, kombinuję. Bardzo często bywa, że woda w takim miejscu otwiera się na
kwadrans i trzeba to wykorzystać na 100%. Połamania!
Komentarze
Prześlij komentarz