Świętokrzyska Liga Wędkarstwa Spławikowego 2018


Ze względu na stan wody w Chorzewie ostatnie zawody Świętokrzyskiej Ligi Wędkarstwa Spławikowego 2018 przeniesione zostały na łowisko w Kazimierzy Wielkiej. Zawody przypadły na pierwszy dzień prawdziwej jesieni a dokuczliwy wiatr i temperatura o prawie 20 stopni niższa niż przed dwoma dniami mogły wpłynąć bardzo różnie na ryby. Łowisko w ostatnich latach zdominowały drobne płocie, na których robi się wynik głównie łowiąc batami lub krótką tyczką. Na kilku ostatnich zawodach nie trafiały się leszcze czy inne bonusy, więc łowienie batem było bezsprzecznie pierwszym wyborem.




Wspólnie z Bartkiem postanowiliśmy sprzęt ograniczyć do minimum, przez co już po godzinie przygotowania byliśmy prawie całkowicie gotowi i obserwowaliśmy kolegów przygotowujących się do rywalizacji. Mój kompan rozłożył pięć batów ja natomiast trzy baty 5m oraz skrót z 6 elementów tyczki z dwoma topami na wypadek bardzo silnego wiatru. Do nęcenia przygotowaliśmy po 2kg zanęty spożywczej oraz 15l mieszanki ziemi z gliną argille. Robaki, jakie stosowaliśmy to 0,5l jokersa a także w moim przypadku setka martwej pinki. Taki towar lekko doklejony bentonitem podałem pod założoną odległość w ilości dwunastu kul.



Praktycznie od początku płotki zameldowały się w łowisku a zaskoczeniem było pojawianie się, co chwilę blisko 20cm płoci. Mimo większych niż zwykle ryb tempo szwankowało przez liczne spinki czy puste brania. Problem z tym mieli wszyscy w zasięgu wzroku. W miarę skutecznym rozwiązaniem problemu okazało się zastosowanie sposobu zaobserwowanego na leszczach podczas tegorocznych mistrzostw koła. Było to łowienie na określonym gruncie a gdy po kilku pewnie wyholowanych rybach zaczynała się seria problemów następowała szybka zmiana na zestaw przegruntowany, która dawała efekt w postaci pewnych brań.



Ten zestaw w trzeciej godzinie zaowocował także trzema średnimi leszczykami oraz pięknym złocistym karasiem. Była jeszcze jedna duża ryba, która niestety urwała się z przyponem. Częste donęcanie pozwoliło na sukcesywne odławianie płotek, co było tego dnia kluczem do sukcesu gdyż pojawiły się liczne leszcze na wysokości tyczki. Kto tego dnia postawiłby wszystko na jedną kartę i próbował łowić zestawem skróconym mógłby bardzo dużo ugrać, co pokazał najwyższy wynik tego dnia-8975g- zrobiony właśnie tyczką przez Pana Mirka Czajora, zawodnika CatFish Jędrzejów. Nasza cierpliwość, konsekwencja w taktyce oraz szczęście w losowaniu pozwoliło uzyskać wyniki 6380g- Bartek i 6975g-ja. Takim rezultatem wygraliśmy sektor A a także całe zawody. Miejsce drugie z wynikiem 12965g uzyskali zwycięzcy sektora B, drużyna CATFISH Jędrzejów natomiast trzecia lokata przypadła gospodarzom drużynie ATEX Team z wagą- 12910g.





Wyniki oraz sam przebieg tegorocznej ligi był na naprawdę dobrym poziomie a jedynym mankamentem były loteryjne zawody w Rejowie gdzie o kilka dni spóźniliśmy się a płoć uciekła z obławianych fragmentów łowiska. Końcowa klasyfikacja zdominowana została przez drużynę CatFish Jędrzejów (Mirosław Czajor, Jarosław Równicki), która zdobyła 6 dużych punktów (trzy razy wygrany sektor). Nam przypadło miejsce drugie z miejscami 3,7,1 natomiast trzecią lokatę zdobili zawodnicy Team 101 (Sławomir Skiba, Paweł Lorek) zajmując miejsca 4,5,5. Z tego miejsca dziękuję Bartkowi Sajkiewiczowi, z którym świetnie się współpracowało co było najważniejsze do osiągnięcia tego rezultatu. Dzięki również dla organizatorów oraz wszystkich zawodników i oczywiście powodzenia dla uczestników finału.




Łukasz Dąbrosiak.

Komentarze

Copyright © Połamanie Kija