Jak wygrać zawody spławikowe? Poradnik dla początkujących część 2.
Kto zgranie puchary? Duże znaczenie ma, to co wydarzy się przed zawodami... |
W wędkarstwie sportowym taktyka odgrywa większą
rolę niż może nam się wydawać na początku, a każdy właściwie dobrany detal
przybliża nas do sukcesu. Dziś chciałbym opowiedzieć Wam o moim zdaniem jednym
z najważniejszych elementów przygotowania do zawodów – treningu.
Kiedy wybierasz się na
łowisko po raz pierwszy zawsze powinieneś zebrać jak najwięcej informacji,
które w późniejszym czasie będziesz mógł wykorzystać. Podstawy, które musisz
znać to charakterystyka wody: głębokość, uciąg, najczęściej wygrywająca metoda
oraz rybostan, prognoza pogody. Pozwoli nam to dobrać cały sprzęt pod
spodziewane warunki. Do treningu nigdy nie rozkładam pełnego stanowiska a
ograniczam je do minimum gdyż zależy mi na czasie a także na szybkiej
możliwości dołożenia potrzebnego elementu do układanki, więc rozkładam 3 topy:
skrajnie lekki, uniwersalny i ciężki.
Przed treningami raczej
nie staram się poznawać mieszanek zanętowych, które ktoś poleci mi na dane
łowisko. Ważniejsze w tym temacie są konsystencja i gliny przeważnie używane na
danym akwenie, co i tak potrafi być bardzo zgubne, o czym przekonałem się
podczas tegorocznych Mistrzostw Polski.
Zawsze, gdy mam do
dyspozycji dwie jednostki treningowe staram się sprawdzić metodę ułożoną na
bazie rad i uzyskanych informacji natomiast drugą poświęcam na sprawdzenie
skuteczności swojej standardowej strategii. Bardzo istotne jest w tym aspekcie
możliwe pojawienie się ryb niepożądanych jak ukleja czy okoń, ale czasem także
drobne płocie.
Musisz pamiętać jednak, że
trening jest wiarygodny tylko wtedy, gdy warunki przypominają zawody a więc na
łowisku w tym samym czasie pojawia się duża liczba zawodników. Łowienie w pojedynkę
może nam dać informacje jedynie o rybostanie (!) ponieważ prawie zawsze podczas
samodzielnego łowienia ryb jest więcej, są mniej płochliwe i bardziej
agresywne, przez co często można wyciągnąć błędne wnioski, które w takiej
sytuacji często prowadzą do zbyt obfitego nęcenia i przekarmienia ryby w
trakcie zawodów. Zanętę praktycznie zawsze możesz dosypać natomiast wyjąć z
wody nie dasz rady stąd trzeba rozsądnie podejść do tematu nęcenia i w
zależności od czasu trwania zawodów bardzo uważać na ten element.
Podczas treningu musisz
sprawdzić kilka istotnych detali:
- donęcanie
To ile, czym i jak często
będziesz donęcał może mieć niebagatelne znaczenie w końcowym rozrachunku.
Podczas trwania tury przeważnie donęcanie rozpoczynam po około 40-60minutach od
początku tury i powtarzam +/- 15 minut. Taka praktyka potrafi być jednak zgubna
na łowiskach gdzie ryby są bardzo płochliwe i nasze działania mogą skutecznie
wyprowadzić ryby z łowiska. Na taki stan najlepiej jest reagować dopiero przy
znacznym obniżeniu tempa lub jakości odławianych ryb. Wtedy większa porcja
towaru trafia do wody i rozpoczyna się oczekiwanie na reakcję, która może być
natychmiastowa a może być przeciągnięta w czasie.
Żeby donęcanie w trakcie
zawodów było maksymalnie efektywne musisz wiedzieć, na co ryby reagują
najlepiej a więc na treningu zwróć uwagę, co przynosi lepszy, szybszy efekt. Są
sytuacje, kiedy do pobudzenia ryb potrzeba dużej porcji robaków a niekiedy
wystarczy orzeszek zanęty, która w toni stworzy słup barwnych i aromatycznych
składników.
- metoda
Szczególnie w chłodnych
miesiącach zdarza się tak, że ryby potrzebują czasu, aby wpłynąć w przybrzeżne
partie w zasięgu tyczki czy bata. Często w takich sytuacjach ratunkiem jest
odległościówka, która sięga do miejsca gdzie ryby są i pozwala budować
przewagę, gdy inni jeszcze czekają na pierwsze brania. Przy takiej strategii
ważne jest obserwowanie sąsiadów, aby nie przegapić najlepszego momentu na
zmianę metody łowienia. Reagowanie na zachowania i efekty sąsiadów jest ważne
jednak potrafi być zdradliwe, dlaczego? Ponieważ na zawodach często zgubić Cię
może niekonsekwencja. Nie raz zobaczysz, że stanowisko obok złowił ktoś dużą
rybę, podczas gdy Ty odławiasz niewielkie płotki, co od razu zadziała na Twoją
wyobraźnię i zacznie prowokować do zmian. Czasem takie zmiany są konieczne, ale
ważne żebyś Ty lub Twój trener na chłodno, matematycznie policzyli, jakie
rzeczywiste znaczenie miała ta ryba gdyż bardzo często zdarza się tak, że ryba
taka nie ma znaczenia w późniejszej klasyfikacji, ponieważ na jej złowienie
zawodnik zmarnował godzinę, podczas której Ty łowiłeś inne ryby o sumie wagi
znacznie przewyższającej bonusa. Chłodna głowa i wyrachowanie to coś, czego
zawodnik uczy się przez całe życie a doświadczony trener za plecami może bardzo
ułatwić.
Trening to bardzo ważny
elementów zawodów, którego pod żadnym pozorem nie można bagatelizować. Ważne
jest też by po solidnie przepracowanym treningu wyciągnąć wnioski i do samych
zawodów przystąpić już z konkretnym planem. W kolejnej części poradnika skupię
się na przebiegu zawodów oraz opiszę kilka scenariuszy, który pozwoliły mi
osiągnąć dobre wyniki.
Połamania!
Łukasz Dąbrosiak VaderFishing
Komentarze
Prześlij komentarz