Jak kupić pierwszy feeder i nie wbić się na minę?



Wybór pierwszego feedera to niełatwa sprawa.
 Każdy początkujący wędkarz chcący spróbować swoich sił w wędkarstwie feederowym staje przed wyborem pierwszej wędki do tej metody. Na co więc powinieneś zwrócić uwagę? Czym się kierować?


Ryby tylko czekają na nasze zestawy.
 Przede wszystkim trzeba odpowiedzieć sobie na kilka pytań. Zacznijmy może od kwoty jaką jesteś w stanie przeznaczyć na nowy sprzęt.  Na potrzeby przykładu przyjmę do rozważania budżet 100 i 200zł. Kolejnym kluczowym aspektem jest rodzaj łowisk, na jakich planujemy łowić ryby oraz ich charakterystyka.
Dobry feeder to "armata" do strzelania zestawami.

Rozróżnić możemy przede wszystkim kilka różniących się od siebie stylów łowienia:
- picker-, czyli krótka, bardzo delikatna i niezwykle czuła wędka do łowienia małych i średnich ryb na bliskich dystansach. Według mnie na początek przygody z wędkarstwem gruntowym jest to zły wybór. Przede wszystkim należy nauczyć się na początku techniki rzutów, zacięć i holi. Każdy fałszywy ruch w przypadku delikatnego pickera może skończyć się tragicznie, przez co dla początkującego wydaje się być niesamowicie trudne. Przeważnie są to wędki do około 30g ciężaru wyrzutowego i o szybkiej, szczytowej akcji.
- lekki feeder-, czyli wędka o średnim cw, idealna do łowienia niewielkimi koszykami na dystansach 30-50m. Wędki te między poszczególnymi modelami i producentami różnią się swoją akcją od szczytowej przez progresywną aż do pełnych parabolików oraz czułością.
- ciężki feeder- wędki bardzo dobre, jeśli łowisko wymaga od nas łowienia na znacznych odległościach oraz w rzekach. Czyli krótko mówiąc mamy tu do czynienia z koszykami o wadze rzędu 50-90g, więc wędka musi mieć bardzo duży zapas mocy i katapultować nasz podajnik odpowiednio daleko. W tym segmencie w moim odczuciu najtrudniej znaleźć kij, który pogodzi powyższe cechy z dostateczną czułością i przyjemnym ugięciem.
- method feeder – co kryje się w wędce o takim opisie? Nic specjalnego. Jest to po prostu feeder o parabolicznym ugięciu. Wędki te oczarowały wielu wędkarzy, ponieważ mimo stosunkowo dużego ciężaru wyrzutowego pracują pod każdą rybą. Pozwalają łowić zarówno ryby małe jak i te bardzo duże zapewniając frajdę w przypadku pierwszych a zapas mocy przy okazji drugich. Najczęściej spotkać możemy je w długościach 3,3-3,5m i cw do 60-90g.
Dobrze dobrane zestawy to podstawa.
Wracamy, więc do zakupów. Jeśli masz do dyspozycji malutki budżet w wysokości max 100 zł musisz poważnie rozważyć zakup sprzętu używanego. Takie zakupy mają swoje wady, musisz uważać na nieuczciwych sprzedawców, ale nie ma się, czego bać, choć jeśli tylko możesz zawsze korzystaj z możliwości obejrzenia kupowanego sprzętu! Zdecydowana większość dostępnego sprzętu jest dobrej, jakości i w super stanie a najbardziej zmienna jest cena. Tutaj przeważnie wędki kupujemy mniej więcej za 50-70% ceny rynkowej, czyli przy odrobinie szczęścia za Twoją stówkę możesz mieć lepszy kij niż nowy z tej półki cenowej. W wyższej z założonych kwot znajdziemy już przynajmniej kilka wędzisk z każdej firmy, na które warto spojrzeć. 
Ciekawe co jest na drugim końcu zestawu?

Na co więc zwrócić uwagę spośród wszystkich modeli mieszczących się w budżecie??
1.      Długość wędki- na krótkie i średnie dystanse zdecydowanie wystarczy nam wędka 330cm. Korzystając z takich spokojnie osiągam 60m, przy czym mi o wiele wygodniej holuje się ryby krótszymi kijami. Sprawą może prozaiczną, ale bardzo ważną jest możliwość rozstawienia sprzętu na brzegu. Czasem w wąskich przesiekach, pomostach itp. ustawienie długich wędek nieco utrudni nam pole manewru.
2.      Waga- jest odpowiedzialna za zmęczenie naszej ręki po całodniowym wędkowaniu. To też kolejna kwestia, dlaczego nie ma sensu sięgać po dłuższe wędki, jeśli ich nie potrzebujesz. Tutaj warto spojrzeć na modele dużo droższe i spisać sobie kilka wartości i na drodze wykluczenia pozbywamy się feederów zdecydowanie zbyt ciężkich. Istotną pochodną masy wędki jest jej wyważenie, które, mimo że wędki są dość krótkie to, jeśli są przeciążone w przedniej części powstaje nam dziwne ugięcie pod ciężarem własnym i dodatkowe obciążenie dla naszej ręki. Ma to duże znaczenie przede wszystkim, gdy holujemy przez bardzo długi czas rybę lub szybkościowo odławiamy drobne sztuki.
3.      Akcja wędki-, czyli jak wcześniej przeczytałeś szczytowa/progresywna/paraboliczna oczywiście każda z nich dzielona jeszcze na pełne, połówki itd., co nie ma na początku aż takiego znaczenia. Przede wszystkim przy łowieniu na dystansie i rzece lepiej sprawdzają się wędki o akcji szczytowej lub szczytowo progresywnej. Taka akcja wymaga od Ciebie jednak perfekcyjnego hamulca w kołowrotku oraz bardzo spokojnego, delikatnego holu, bo amortyzacja wędki jest niewielka. W tym aspekcie najbardziej uniwersalna i prawie doskonała na początek jest akcja progresywna lub paraboliczna. Pozwalają one mocnej wędce prawidłowo poddawać się nawet małym rybom natomiast mają duży zapas mocy w dolniku, gdy na końcu naszego zestawu znajdzie się dużych gabarytów przeciwnik.
Karp? Leszcz? A może lin?
 Na początku przygody z feederem nie jest Ci potrzebna informacja, jakie są przelotki czy też inne technologiczne szczegóły. Niestety w tej półce cenowej nie można wymagać, aby wszystkie komponenty były najwyższej, jakości, możemy natomiast wymagać dobry produkt końcowy. Nie warto też kupować sprzętu w ciemno. Zawsze na pomoc przychodzi nam notatnik, w którym wypisujemy interesujące nas modele, wagi, kilka słów opisu i plusy, jakie oferuje nam dany produkt- np. ilość dodatkowych szczytówek- im więcej tym możliwości wykorzystania się rozszerzają. Jeśli masz możliwość zabierz swoje notatki i jedź do sklepu, na targi lub do znajomego wędkarza posiadającego dany sprzęt. Wtedy możesz wziąć go do ręki, podgiąć i ocenić czy ugięcie jest równe i zadowalające a to wszystko często powoduje, że decydujecie się na wędkę, której nie stawialiście, jako pierwszy wybór.

Zestaw dobrany do potrzeb wędkarza to najlepsze narzędzie.
Podsumowując wybór pierwszego feedera wcale nie jest prosty. Nie sztuką jest kupić byle, jaką wędkę i po dwóch wyjazdach mieć jej dość i zbierać kolejne fundusze żeby pozwolić sobie na zmianę. Jeśli ta metoda Cię wciągnie wtedy możesz zacząć określać swoje preferencje. Od tego momentu zaczynasz budować własne wymagania poprzez rozmowy, porównania i podglądanie sprzętu u innych wędkarzy. Dopiero kolejny zakup powinieneś całkowicie personalizować do siebie i do warunków, w jakich wykorzystasz sprzęt. Po latach zaczniesz zauważać nawet najmniejsze różnice między wędkami jednak na początku nawet nie wiesz, że coś może Ci przeszkadzać.

Połamania!
Łukasz Dąbrosiak

Komentarze

Copyright © Połamanie Kija